sobota, 17 maja 2014

Kuchenne prezenty dla mamy

Mamy, mamusie, mamunie, matule... wszystkie one zasługują na naszą pamięć i drobny podarunek tego wyjątkowego dnia... 26 maja. Dziś postanowiła podpowiedzieć wam i poszukać paru wyjątkowych rzeczy, które mogą spodobać się waszym rodzicielkom. Na dobry początek, coś dla mam, które uwielbiają kawę. 
Żadna kawa nie smakuje tak wyjątkowo, jak zaparzona w kafeterii . Taka kawa zachowuje piękny aromat i mocny smak. Przygotowanie jej nie zajmuje więcej niż 4 minuty.  A tak zaparzoną w wyjątkowej filiżance - te w kolorach tęczy sprawdzą się idealnie. Jeżeli wasza mama woli latte to proponuję wysoki kubek i spieniacz do mleka - nie zajmuje wiele miejsca i nie wymaga większego wysiłku, gdyż jest elektryczny. Efekt smakowy murowany. Jeżeli wasza mam lubi retro to kafejnik z Olkusza jest idealnym prezentem. Dla zabieganych mamy polecam eleganckie kubki termiczne i śliczny różowy termos. Gdziekolwiek pójdzie z kawą zawsze miło o was pomyśli. A żeby pomyślała z miłością podarujcie jej łyżeczkę w kształcie serduszka. 



Ciasto od mamy smakuje wyśmienicie. A dla mam, które lubią pichcić w domowej cukierni proponuję prezenty ciachowe. Nic tak nie uprzyjemni wyrabiania ciasta, jak rozweselające, kolorowe miski z miarkami.
Nie tylko są szczególnie radosne i żywe, ale niezwykle praktyczne. Ale zanim powstanie ciasto przydałby się przepis, a ten zapisany w przepiśniku na pewno nie zgubi się i zostanie dla przyszłych pokoleń. Dla wielbicielek szarlotek polecam magicznego ptaszka, który odprowadza wilgoć z ciasta i prezentuje się bardzo dumnie. Serduszkowe foremki wyglądają niezwykle efektownie, a ciasteczka przyrządzone z ich pomocą będą pełne miłości. Każde ciasto trzeba też udekorować, czasami cukrem puder i tu sprawdzą się szablony do dekoracji ciast, a czasami efektowniej, a do tego przyda się zestaw do dekoracji. Ten z firmy Tala w stylu retro nie jednej mamie przypadnie do gustu.


A jeżeli wasza mama lubi kulinarne podróże, odkrycia i do tego jest książkowym molem, jako prezent sprawdzą się książki kucharskie. Moi faworycie to niezastąpiona Nigella Lawson - nie sposób jej nie kochać. Siostra Aniela - niesamowita radość życia, niesamowity urok i wielkie doświadczenie w kuchni. Uwielbiam jej ciepłe podejście do świata. A dwa włosi - jak im się oprzeć. Ich program mnie zachwycił, a książkę po prostu musiałam mieć i serdecznie ją polecam. Niezwykłe poczucie humoru i kuchnia włoska, która nie wszystkim jest tak znana, jak im się wydaje. A jeżeli wasza mama już ma ulubione książki kucharskie, to polecam kupić jej podstawkę. Niezwykle pomocne urządzenie. Dzięki niemu książka nie zajmuje miejsca na blacie roboczym i nie ulega wytłuszczeniu, wymąkowieniu i wykremowaniu podczas przygotowywania potraw. 


I na koniec dwa prezenty, którym nie mogłam się oprzeć. Fartuszek kuchenny - bardzo elegancki i stylowy. Mi najbardziej spodobał się ten czarny, ale firma proponuje także bardziej szalone wzory. No i tabliczka, która mówi wszystko. To mamy rządzą w domach, i nikt nie powinien mieć złudzeń, że jest inaczej. 



Pozdrawiam gorąco i życzę cudownych chwil spędzonych z mamami, a mamom z dziećmi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz